sobota, 24 lutego 2024

Drugie podejście - porażka.

Drugi raz podchodzę do egzaminów w PWSSP w Gdańsku. Jest duża konkurencja - na jedno miejsce ok. dziesięciu chętnych. Nie znosiłam egzaminów, już matura była dla mnie koszmarem. Nie znosiłam nie tylko egzaminów, ale i wszelkich konkursów, konkurencji, walki itp. rywalizacji i tak jest do dziś. To się mi kojarzy ze zwierzęcym  zagrożeniem, lękiem. Miałam bardzo słaby system nerwowy. Zawsze był to duży koszt, nie umiałam się skoncentrować, skupić na zadanych tematach w tym ważnym momencie. I tym razem przepadłam. Nie podejmowałam więc już żadnych kolejnych prób. Ale nadal byłam wierna swoim pasjom. 

Stopniowo fotografia stawała na pierwszym miejscu. Miałam już kolejny dobry aparat Prakticę Super TL, którą kupił mi tato.  Robiłam coraz więcej i więcej zdjęć. Na moich fotografiach dominował człowiek. Były to portrety, zdjęcia ludzi, nie interesowałam się ani architekturą, ani przyrodą, ani reportażem. Zawsze były to zdjęcia kreowane. Choć niekiedy sprawiały nawet wrażenie zdjęć reportażowych, zawsze były to inscenizowane i kontrolowane sytuacje jak np. te poniżej zamieszczone.

Tytuł: "Chcąc nie chcąc" 1974

                

Tytuł : "Radość" 1972





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jurek, Juras, Jerzyk, Jerzyczek, Jerzy Kamrowski

 Nie pamiętam kiedy i w jakich okolicznościach poznałam Jurka Kamrowskiego, poetę, malarza, krytyka sztuki. Być może było to, kiedy zaczęłam...