W latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych Gdańsk należał do czołówki polskich miast pod względem organizowania wystaw i konkursów fotograficznych. To miasto żyło artystyczną fotografią. Gdańsk był organizatorem najbardziej prestiżowego Konkursu Fotografii Polskiej pod nazwą „ Złocisty Jantar”, Salonu Portretu, Biennale Krajów Nadbałtyckich, Przeglądów Fotografii Wybrzeża. Tu było rozwinięte , mocne środowisko fotograficzne. Związek Polskich Artystów Fotografików i Gdańskie Towarzystwo Fotograficzne, to dwie czołowe organizacje skupiające czołówkę fotografów twórczych, których prace eksponowane były nie tylko w Polsce, ale i na świecie. W takim klimacie nietrudno było zakochać się w fotografii.
Z wielkim zaangażowaniem oglądałam wystawy, uczestniczyłam w spotkaniach z fotografami artystami, regularnie bywałam w klubach fotograficznych min. w Klubie Fotograficzym „Przymorze”, które fantastycznie prowadził Krzysztof Kamiński. W 1978 roku przystąpiłam też do Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego. W tym też czasie zaczął kształtować się mój gust fotograficzny. Najbardziej zafascynowana byłam fotomontażem. Prace starszych kolegów z tego okresu - Krzysztofa Jakubowskiego, Romana Joachimowskiego, Witolda Węgrzyna, Jerzego Wardaka i innych zafascynowały mnie na tyle, że sama zaczęłam próbować swoich sił w tej technice.
Jerzy Wardak "Kontemplacja"
Krzysztof Jakubowski "Wieczny dylemat"
Witold Węgrzyn "Medea"