niedziela, 12 maja 2024

Kalendarze wieloplanszowe dc

Kolejnym kalendarzem wieloplanszowym, który wykonałam był zlecony przez niewielką agencję reklamową dla Instalu Rzeszów. W latach 80-tych było wielkie "parcie" na kalendarze z dziewczynami, głównie nagimi. Większość firm zlecały takie kalendarze głównie (tańsze) jednoplanszowe, formatu B1. Miałam na swoim koncie takie kalendarze również, ale nie posiadam ani jednego wydruku z tych zleceń. Pozostało jedynie tych kilka kart kalendarza dla Instalu i kilka diapozytywów z tych sesji zdjęciowych. Reszta przepadła. Zdjęcia wykonywane były w luksusowym, jak na tamte czasy, dworku w Paraszynie za Wejherowem. Wykonywane były, podobnie jak zdjęcia do kalendarza KAW-u, w sposób amatorski, bez żadnego budżetu, wszystko ze środków własnych i z własnym środkiem transportu, którym był Fiat 126 P. Jak wspominam z uśmiechem, w samochodzie jechały 4 osoby, w tym 2 modelki, sprzęt fotograficzny, pełno ciuchów, toreb z własnymi zdobytymi, rekwizytami i szyby wystawowe B1, które stawiałam przed modelkami, aby wprowadzić tajemnicę poprzez odbicia. Poniżej kilka przykładów:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jurek, Juras, Jerzyk, Jerzyczek, Jerzy Kamrowski

 Nie pamiętam kiedy i w jakich okolicznościach poznałam Jurka Kamrowskiego, poetę, malarza, krytyka sztuki. Być może było to, kiedy zaczęłam...