czwartek, 25 kwietnia 2024

KAW 5 Pan Tadeusz w ilustracjach - cdn

Jedno z ciekawszych wydawnictw, przy którym pracowałam i wykonywałam reprodukcje prac, to "Pan Tadeusz w ilustracjach". Album wybranych ilustracji do "Pana Tadeusza" - w sumie jest ich 219. Wśród autorów znaleźli się m.in. Michał Elwiro Andriolli, Maksymilian Gierymski, Szymon Kobyliński, Jacek Malczewski, Jan Marcin Szancer, Antoni Uniechowski, Józef Wilkoń, Andrzej Zajdowski i wielu, wielu innych. Reprodukcjom towarzyszą dość obszerne fragmenty epopei. Wykonywaniu zdjęć towarzyszyły ciekawe spotkania z artystami i spadkobiercami. Poniżej Okładka albumu i kilka ilustracji.




poniedziałek, 15 kwietnia 2024

KAW 4 Wydawnictwa różne - cdn.

Oprócz folderów turystycznych seryjnych, były też wydawnictwa pojedyncze jak np. "Trójmiasto" Franciszka Mamuszki, wybitnego polskiego krajoznawcy, badacza dziejów i kultury Pomorza, kustosza Muzeum Pomorskiego w Gdańsku, oraz albumy do których wykonywała reprodukcje zdjęć archiwalnych " Wojna zaczęła się na Westerplatte" Andrzeja Drzycimskiego wybitnego polskiego historyka, dziennikarza i pracownika naukowego, działacza opozycji w okresie PRL Tych ludzi poznałam osobiście pracując nad książkami, napisali mi dedykacje w wydanych albumach.




sobota, 13 kwietnia 2024

KAW 3 Kroniki miesiąca - cdn.

Etat fotoreportera dawał mi możliwość bywania w różnych ciekawych miejscach, w których nie każdy miał możliwość być. Tak też było z możliwością bycia i fotografowania na planie filmu " Człowieka z żelaza". KAW wypuszczał co miesiąc tzw. Kroniki miesiąca. Były to zestawy zdjęć dokumentujące ciekawe wydarzenia z danego regionu z krótkimi podpisami, które umieszczano w różnych miejscach publicznych, często w witrynach okiennych księgarń, mpików i różnych sklepów. Poniżej 4 zdjęcia z takiej kroniki.


wtorek, 26 marca 2024

KAW 2 Przewodniki - cdn.

W Redakcji fotografii KAW byłam zatrudniona od 1977 do 1984 roku. Praca moja polegała głównie na wykonywaniu zdjęć reportażowych, turystycznych, pocztówek, zdjęć artystycznych do projektów plakatów i kalendarzy, reprodukcji do książek, które wykonywała na miejscu i w terenie. Wszystkie negatywy i diapozytywy z tego okresu przepadły bezpowrotnie ponieważ były wykonywane na materiałach firmowych, tym samym były własnością KAW-u, który został w 2004 roku zlikwidowany. Podobno część materiałów zostało przekazanych do Narodowego Archiwum Cyfrowego, czy z gdańskiego oddziału też, trudno powiedzieć. W moich prywatnych zbiorach zachowały się nieliczne małe wydawnictwa turystyczne, książki, do których wykonywałam zdjęcia, kalendarz autorski i kilka kart kroniki fotograficznej województwa gdańskiego KAW.

Takich niewielkich rozmiarów folderów turystycznych było sporo wydanych przez KAW. W większości znajdowały się zdjęcia moje na przemian z Eugeniuszem Pawłowskim, który w późniejszym czasie był moim kierownikiem, po znakomitym Wojciechu Lendzionie, który przeszedł do Wieczoru Wybrzeża , gazety codziennej.  









środa, 20 marca 2024

Krajowa Agencja Wydawnicza - cdn.

 

Krajowa Agencja Wydawnicza /KAW/ powstała w 1974 r., jako oficyna Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej "Prasa-Książka-Ruch". Agencja stała się niebawem jedną z największych w kraju placówek wydawniczych. Nakładem Agencji ukazywały się: książki społeczno-polityczne, albumy, literatura piękna, reportaże, książki dla dzieci i młodzieży, powieści sensacyjne, plakaty, plansze, pocztówki krajoznawcze i okolicznościowe, pocztówki dźwiękowe, płyty i reprodukcje dzieł sztuki, kalendarze, materiały szkoleniowe, przewodniki turystyczne, czasopisma, magazyny rysunkowe, fotogazety, fotogramy, slajdy oraz kroniki i zestawy fotograficzne.

To tu znalazłam swoje miejsce na dłużej. Ale zanim zostałam na dobre fotoreporterem, na samym początku już zostałam poddana sporemu sprawdzianowi. KAW warszawski ogłosił bowiem kolejną edycję konkursu "Najlepszy fotoreporter KAW" I mój szef, redaktor naczelny Stanisław Hinz, wytypował mnie do tego zadania. Zażartował słowami "No to zobaczymy co z ciebie za artystka !"Tego roku hasło konkursu brzmiało: "Lubelszczyzna w obiektywie". Jako młoda dziewczyna pojechałam pociągiem ( nie miałam jeszcze swojego samochodu ) do Lublina i stąd wyruszyłam autobusami PKSu  na poszukiwania tematu.  Zrobiłam dziesiątki zdjęć, z których wybrałam kilka, w tym jeden zestaw, którym zdobyłam II miejsce fotoreporterów KAW.  Duma z otrzymanego zwycięstwa rozpierała i mnie i moich kolegów, z naczelnym włącznie. Zestaw zdjęć przedstawiał portret twórcy ludowego i jego dzieła. To zdjęcie zatrzymałam na pamiątkę tego wspomnienia.

Twórca ludowy lubelszczyzny, portret i jego dzieło ok. 1978 rok
Laureatka na wystawie z redaktorem naczelnym KAW oddziału w Katowicach 



wtorek, 19 marca 2024

Powrót do Gdańska

Pomimo wielu starań, brak perspektyw i pracy w Warszawie, zmusiło mnie do powrotu do Gdańska. Tu z pomocą ojca i z dokumentem zawodu fototechnika, podjęłam pracę w Fotoplastyce. Niestety próby zatrzymania się w jakimkolwiek zakładzie fotograficznym Fotoplastyki nie spełniały moich artystycznych ambicji. Po około pół roku postanowiłam szukać sama dla siebie właściwego miejsca. Znalazłam ogłoszenie z Krajowej Agencji Wydawniczej o wolnym miejscu laborantki. Konkurencja była spora, ale kierownik redakcji fotografii, Wojciech Lendzion dostrzegł we mnie umiłowanie i pasję do fotografii, i wybrał właśnie mnie. Tu wreszcie znalazłam się we właściwym towarzystwie i miejscu, w gronie dziennikarzy, fotoreporterów, artystów, którzy zauważyli jej talent i umiejętności fotograficzne. Coraz częściej zamiast w laboratorium, spędzałam czas na zdjęciach w terenie, z zadowoleniem redaktorów, którym dostarczałam dobry i piękny materiał zdjęciowy. Po ok. roku, jak tylko zwolnił się etat fotoreportera po Januszu Folwarcznym, który przeprowadził się do Elbląga, z poparciem wszystkich redaktorów, etat fotoreportera z radością przejęłam. 

I tak zaczęła się wreszcie wymarzona droga zawodowa fotoreporterki Krystyny Andryszkiewicz

Tak wyglądała legitymacja prasowa uprawniająca do fotografowania w różnych niedostępnych miejscach , podobną legitymację mieli inni fotoreporterzy w Polsce.

               

poniedziałek, 18 marca 2024

Koleżanki i koledzy, Warszawa

 Mieszkając w Warszawie zaprzyjaźniłam się też z kilkoma fotograficznymi koleżankami i kolegami utrzymując z niektórymi kontakt aż do dziś.                                                                                       
Grażyna  - wywoływała u mnie uczucia nie tylko koleżeńskie. Po raz pierwszy poczułam miłosne zauroczenie do kobiety. Z mojej strony była to miłość platoniczna chociaż Grażyna chyba miała świadomość tej sytuacji i manipulowała mną, jednak nigdy do niczego więcej pomiędzy nami nie doszło. Zrobiłam Grażynie dziesiątki różnych zdjęć, w tym również akty. Obie utrzymujemy kontakt do dziś, Grażyna wraz z córką mieszka w Hamburgu i obie nie ułożyły sobie życia rodzinnego.

Grażyna ok 1976 rok
Krystyna Petrykówna jak sam siebie przedstawiała
Krystyna Petryk, druga warszawska przyjaciółka, z którą łączyła mnie miłość do fotografii. To ona zaprosiła mnie do Warszawskiego Towarzystwa Fotograficznego i przedstawiła swoim kolegom. Krystyna Petryk robiła piękne i technicznie doskonałe fotografie. Umiała znakomicie fotografować ludzi. Znakomicie czytała światło. Kilka jej fotografii znajduje się w moim domowym albumie. Wyjechała w czasie stanu wojennego do Australii i prawdopodobnie tam mieszka do dziś... Nie mamy ze sobą kontaktu.


Jurek, Juras, Jerzyk, Jerzyczek, Jerzy Kamrowski

 Nie pamiętam kiedy i w jakich okolicznościach poznałam Jurka Kamrowskiego, poetę, malarza, krytyka sztuki. Być może było to, kiedy zaczęłam...