poniedziałek, 18 marca 2024

Koleżanki i koledzy, Warszawa

 Mieszkając w Warszawie zaprzyjaźniłam się też z kilkoma fotograficznymi koleżankami i kolegami utrzymując z niektórymi kontakt aż do dziś.                                                                                       
Grażyna  - wywoływała u mnie uczucia nie tylko koleżeńskie. Po raz pierwszy poczułam miłosne zauroczenie do kobiety. Z mojej strony była to miłość platoniczna chociaż Grażyna chyba miała świadomość tej sytuacji i manipulowała mną, jednak nigdy do niczego więcej pomiędzy nami nie doszło. Zrobiłam Grażynie dziesiątki różnych zdjęć, w tym również akty. Obie utrzymujemy kontakt do dziś, Grażyna wraz z córką mieszka w Hamburgu i obie nie ułożyły sobie życia rodzinnego.

Grażyna ok 1976 rok
Krystyna Petrykówna jak sam siebie przedstawiała
Krystyna Petryk, druga warszawska przyjaciółka, z którą łączyła mnie miłość do fotografii. To ona zaprosiła mnie do Warszawskiego Towarzystwa Fotograficznego i przedstawiła swoim kolegom. Krystyna Petryk robiła piękne i technicznie doskonałe fotografie. Umiała znakomicie fotografować ludzi. Znakomicie czytała światło. Kilka jej fotografii znajduje się w moim domowym albumie. Wyjechała w czasie stanu wojennego do Australii i prawdopodobnie tam mieszka do dziś... Nie mamy ze sobą kontaktu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jurek, Juras, Jerzyk, Jerzyczek, Jerzy Kamrowski

 Nie pamiętam kiedy i w jakich okolicznościach poznałam Jurka Kamrowskiego, poetę, malarza, krytyka sztuki. Być może było to, kiedy zaczęłam...